"Dobry suchar jest jak prawdziwy mężczyzna - zawsze późno dochodzi."
Dzień dobry wieczór! Zastanawialiście się kiedyś jak bardzo skuteczne są reklamy środków na erekcję i potencję? Hmm... Do niedawna byłem przekonany, że osoby mające problemy w "tych" sprawach, są już na tyle dojrzałe, że po pomoc udają się do seksuologa. Zaś po odpowiedniej diagnozie zażywają zalecone "piguły mocy", których skuteczność poparta jest licznymi "twardymi" dowodami. Nie byłbym sobą, gdybym nie sprawdził faktycznego stanu rzeczy mając tak łatwy dostęp do apteki... Zatem... Nie zastanawiaj się długo! I WAL...! Do dalszej części posta!
Podobno ludzki mózg najmniej skupia się na centralnej części każdego przekazu. Pozwolę sobie zatem dokończyć rozpoczęty temat w dalszej części mojego wpisu. Wiadomo bowiem nie od dziś, że odpowiednie napięcie jest jak dobrze dopasowany stanik - ani za małe, ani za duże!
Ah... Jak ja kocham ludzi! I czaty! Szczytem moich marzeń jest zaś połączenie obu rzeczy... Dobra wystarczy tych czułości... Tak naprawdę lubię czat tylko dlatego, że uwielbiam obserwować reakcje różnych osób na mój dosyć specyficzny, "ostry" humor. Komunikowanie się z ludźmi poprzez wysyłanie jedynie wiadomości tekstowych jest dla mnie o tyle fajne, że sarkazmu nie da się wychwycić na podstawie tonu głosu, czy mimiki twarzy, mój "styl bycia" pasuje więc tylko otwartym, nie bojącym się konfrontacji osobom, które przeważnie aż tryskają pozytywną energią. Dzięki temu ciągłe nawiązuję jakieś ciekawe znajomości, co również sprawia mi wiele satysfakcji. Ale po co Wam o tym piszę? Poniekąd dlatego, że mam nadzieje, iż moimi czytelnikami będę właśnie tak pozytywne osoby. Nie będę także ukrywać, że moja notka jest wynikiem dzisiejszych odwiedzin na jednym z czatów, uznałem więc, że warto o tym chociaż wspomnieć.
A teraz... Moi drodzy parafianie... To co kociaki lubią najbardziej...! I wcale nie będzie to Whiskas!
Ponieważ jak głosi motto mojego bloga - wszyscy jesteśmy hipokrytami - artykuły o seksie uwielbia czytać każdy - nawet najbardziej zagorzała cnotka, czy cnotek! Czym prędzej biorę się więc za dokończenie wątku poruszonego we wstępie! Ponieważ co druga reklama w mediach dotyczy preparatu na problem z pochwą lub mieczem... Tffffu... - penisem, byłem niezmiernie ciekaw jak wygląda sprzedaż pewnego środka na erekcję... Polazłem więc do apteki z niezwykle odpowiedzialną misją... Strasznie się jednak zawiodłem, gdy tak bardzo zachwalany przez producenta preparat sprzedawał się co najmniej - marnie... Ale... Chwilę później dowiedziałem się o wersji "strong" owego specyfika. Każdy chce być doskonały i niezawodny, nie ważne czy będzie to kosztować dwie, czy trzy dychy więcej... A nie ma lepszego potwierdzenia tej teorii niż... - statystyki sprzedażowe "stronga"!
Pozostało mi już tylko rozwiniecie tematu dzisiejszego wpisu. GTA V? Cóż moja przygoda z tą serią zakończyła się na "San Andreas", pokemonów jest tyle, że nie tylko nie sposób złapać je wszystkie, ale wyłażą już nawet na ulice, a jak się pisze słowo "Minecraft" musiałem sprawdzać w Google'ach... Przecież wcale nie użyłem tych tytułów jako topowe słowa klucze ;)
Mam nadzieję, że kawałek z TOP'u przypadł Wam do gustu :)
Trzymajcie się ciepło,
Pozdrowionka!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz