niedziela, 20 stycznia 2013

BPNKT? - czyli Brak Pomysłu Na Kreatywny Temat!

Twój horoskop na dziś: 

Jesteś osobą ambitną, chociaż zdążają Ci się słabsze momenty, podczas których musisz się bardzo do czegoś zmuszać... Ponad to, wyczuwam w Twojej osobie sporą dozę kreatywnego myślenia, często doznajesz olśnienia wieczorem, kiedy to wpada Ci do głowy naprawdę genialny pomysł! Ba! Jestem nawet niemalże pewien, że przez Twoją głowę przewinął się kiedyś pomysł napisania własnej książki. A może nadal tam jest? W gronie nieznanych Ci wcześniej osób, czujesz się początkowo nieswojo, jeżeli jednak atmosfera jest dobra, szybko się rozkręcasz. Natomiast co do Twojej ciemnej strony... Wiem o Twojej chęci posiadania "smoka", co do tej pory trzymasz w tajemnicy nawet przed najbliższą przyjaciółką/przyjacielem! No i te skłonności do zazdrości oraz zmienne nastroje objawiające się przeradzaniem nadmiernej euforii, w głęboki smutek... Ah... i byłbym zapomniał! Lubisz żelki!

Ahoj kamraci żeglujący po bezkresach tego zdradzieckiego i nieprzewidywalnego oceanu jakim jest Internet! Ostatnim razem złamałem jedną ze swoich sztandarowych zasad i zrobiłem coś na siłę... Za wszelką cenę chciałem uniknąć dłuższego zastoju na moim "internetowym samorealizatorze" i zdając się na spontaniczność, zapchać czymś umysły moich nielicznych czytelników. W efekcie, mój ostatni wpis był strasznie... słaby... - a przynajmniej tak to wygląda w moim odczuciu. W ramach rekompensaty, mam dzisiaj dla Was coś ekstra! W dzisiejszej notce mam bowiem zamiar wyskoczyć jak Kun-Fu panda z bambusowego lasu z czymś...

równie słabym!  Dobra żartuję... a może i nie? Nie mnie to oceniać, gdyż mój głos w tej sprawie jest bez wątpienia bardzo mało obiektywny. Grunt, że wiem co chcę przekazać dzisiejszego wieczora.

Zanim jednak rozwinę temat... będzie klip z YouTube'a!^^


Jako że temat rozwoju osobistego i wszelakiej motywacji jest mi stosunkowo bliski, doszedłem do wniosku, iż wrzucenie w tym miejscu linka do najlepszego materiału tyczącego się tej kwestii, na jaki do tej pory udało mi się natknąć wśród wszechobecnej kupy (dostrzegalnej zarówno na moim blogu, jak i w pozostałych rejonach netu), będzie dobre... A jak napisał kiedyś w jednej z ksiąg pewien ktoś: "I widział Rafał, że to było dobre, więc oddzielił rzecz wartościową od ekskrementów i umieścił ją na swoim blogu."

Swoją drogą, zastanawialiście się kiedyś, czy to facebook robi z ludzi debili, czy może ludzie od zawsze byli debilami, a dopiero dzięki facebook'owi stało się to w pełni jasne? Eh... znowu zmieniam temat...

Chociaż... jakby się tak głębiej zastanowić, to ciągle nie wytyczyłem żadnego przewodniego tematu, którym miało być: 

wróżenie!

<W tym miejscu powinna zapaść martwa cisza.>

Bardziej dokładnie chodzi mi o pewien trick, którego zawsze używam jako zabawy przełamującej lody podczas rozmowy z nowo poznaną osobą, a o której nie było mi wcześniej nic wiadomo. Jakiś czas temu, przez zupełny przypadek dowiedziałem się również, że sztuczka ma nawet fachową nazwę - "coldreading". 

O co konkretnie chodzi? Sedno całej zabawy polega na przedstawieniu opisu drugiej osoby, opierającym się na stwierdzeniach, z którymi może utożsamić się każdy, lub będących zwrotami dwuznacznymi. Jeżeli więc trafność "Twojego horoskopu" zdumiała Ci swoją trafnością, to wiesz już o co mi chodzi;) A nawet jeżeli po przedstawieniu podobnego opisu, Twój rozmówca stwierdzi, że nic się nie zgadza, zawsze można skwitować całość tekstem: "wiedziałem, że nie należało spać na zajęciach z wróżbiarstwa" - rozbawi drugą stronę i również zbuduje pozytywne pierwsze wrażenie. Dla wzmocnienia efektu zawsze prosiłem osobę z którą rozmawiałem o 5 lubianych rzeczy/zajęć, twierdząc, że to dzięki nim, będę w stanie coś wywróżyć, w rzeczywistości używałem ich do późniejszego rozwijania rozmowy. Tylko proszę Was bardzo... jeżeli kiedykolwiek będziecie używać tej sztuczki, pod żadnym pozorem nie zdradzajcie jak to zrobiliście - zburzy to całą atmosferę! A tymczasem uciekam!

Do następnego!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz